Dzień Dziecka z Piratem Rabarbarem
Dzień Dziecka w pięciolatkach okazał się niezwykle ekscytujący. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy dzieci znalazły list w butelce od Pirata Bokobrodego, który to zachęcił dzieci do odszukania ukrytego przez niego skarbu. Jak wiadomo, niemożliwym jest fakt, aby małe pięcioletnie „szczurki lądowe” odnalazły skarb ukryty przez pirata. Zatem dzieci musiały przejść pirackie szkolenie, które poprowadził Pirat Rabarbar. Pirat Rabarbar nauczył „szczurki lądowe” zachowania na łodzi , udzielania pomocy na tratwie, wyciągania informacji od papugi. Wzmocnił również siłę dzielnych już przyszłych piratów w trakcie przeciągania liny ( gdzie okazało się, że może liczy bardziej na małe piratki, niż na małych piratów). Przyszli piraci zostali też zaatakowani przez rekina, ale spokojnie!!! Dali radę – większość przeżyła!. To właśnie przekonało Pirata Rabarbara o gotowości przyszłych piratów do wyprawy w poszukiwaniu skarbu i wyruszyli. Na zdjęciach widać, jak dokładnie szukali, wypytywali, nawet niektóre napotkane osoby krępowali sznurem, aby wydobyć od nich informacje na temat skarbu. Nareszcie się udało!. Skarb znaleziono w gabinecie Pani Dyrektor, chociaż wcale się do tego nie przyznawała, ale piraci dokładnie przeszukali to pomieszczanie, bo byli dobrze przeszkoleni. Radości małych super piratów niestety nie da się opisać, nawet nie dało się uchwycić na zdjęciach!!! Zapytacie co było skarbem? Ciiii, jakim skarbem? Przygoda była niezwykła! Do stu tysięcy rekinów! Szkoda ,że się skończyła.